sowie

Wydarzenia historyczne, historia, dawne dzieje Wałbrzycha i okolic

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
Data newsa: 2008-01-16 14:28

Ostatni komentarz: JA BYM TYLKO CHCIAł ZWRóCIC UWAGE TAKIEJ MłODEWJ KELNERCE NIE WIEM JAK ONA SIE NAZYWA TAKA BLONDYNKOA. DZIEWCZYNO MNIEJ TROCHE POWAGI I GODNOSCI BO ZACHOWUJESZ SIE STRASZNIE I JESTES BARDZO NIE MILA W STOSUNU DO KLIJETOW. TYLE
dodany: 2009.05.11 18:26:44
przez: staly klijet
czytaj więcej
Halina Mikulska 90-latka z Walimia
2015-04-13 14:20

To był wyjątkowy dzień dla Haliny Mikulskiej z Walimia. Oprócz rodziny, która przyjechała świętować z solenizantką 90 urodziny, do jej domu zawitały również władze gminy.
Gratulacje złożyli Halinie Mikulskiej osobiście wójt Adam Hausman oraz sekretarz Walimia Aleksandra Ignaszak. Oprócz życzeń przekazali również list gratulacyjny, bukiet kwiatów i urodzinowy tort. Halina Mikulska urodziła się 15 marca 1925 roku w miejscowości Tuchla, w okolicach Lwowa. Wychowywała się w małym gospodarstwie rolnym, prowadzonym przez rodziców. Niestety wraz z wybuchem II Wojny Światowej skończyło się szczęśliwe i spokojne życie, gdyż ojciec pani Haliny bezpowrotnie trafił do niewoli. W 1942 roku wspólnie z matką została zesłana do Niemiec na pace przymusowe. Tam, w miejscowości Appen, pracując w gospodarstwie rolnym, poznała Stanisława, z którym po trzyletniej znajomości wstąpiła w związek małżeński.


Po zakończeniu wojny za namową polskiego rządu, czując ducha patriotyzmu, młodzi małżonkowie powrócili do Polski. Zamieszkali w okolicach Łodzi, w rodzinnych stronach pana Stanisława. Tam mąż pani Haliny znalazł zatrudnienie w Pabianicach, jako ślusarz, a nasza Jubilatka podjęła naukę pracy na krosnach. Po pewnym czasie, wspólnie podjęli decyzję o wyruszeniu w kraj w poszukiwaniu lepszego bytu. Przemierzając Polskę podejmowali się wielu prac. Pewnego dnia znalazła w gazecie informację o zapotrzebowaniu do pracy w walimskich Zakładach Lniarskich. W ten właśnie sposób, w 1953 roku przybyli do Walimia. Dostali tu mieszkanie oraz zatrudnienie – pan Stanisław jako majster, natomiast pani Halina jako krośniarka. Oboje pracowali w Zakładach Lniarskich, aż do momentu przejścia na zasłużoną emeryturę.
Wraz ze zmarłym w 1999 roku mężem, wspólnie wychowali troje dzieci. Doczekali się również siedmioro wnucząt oraz pięcioro prawnucząt.



Autor: 30minut.pl


Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: